Powered By Blogger

sobota, 11 sierpnia 2018

Witajcie! 

Moje miesięczne dochody z pisania oscylują wokół 300, 400 zł. Brak czasu jest głównym powodem takich zarobków, chociaż nie są one całkiem złe. Zaprezentuję Wam tekst preclowy, który napisałem za 4 zł netto w bardzo szybkim tempie. Słowo kluczowe to: wózek kubełkowy. Czas w którym napisałem ten tekst to ok. 15 minut.




Otwierając własną działalność miałem nadzieję na osiągnięcie sukcesu.

Zdecydowałem się na sklep internetowy. Rozważałem różne opcje funkcjonowania tego sklepu. Zwołałem nawet sztab rodzinny, który miał pomóc mi w odpowiednim wyborze produktów. Narada była bardzo długa i zażarta. Część rodziny była za otwarciem sklepu z artykułami spożywczymi. Miałbym sprzedawać tam cytrusy, herbatę, cukierki, czekoladę, wafle, makaron, ryż, płatki śniadaniowe, olej, oliwę, musli, orzechy, śliwki, jabłka, paprykę, banany, kawior, salceson, kiełbasę, pasztet, ogórki, pomidory, marchewkę i pietruszkę.

Inni byli za sklepem ze sprzętem rtv, czyli sprzedawałbym komputery, laptopy, radia, głośniki, kabelki, odkurzacze, zmywarki, lodówki, suszarki, miksery, zamrażarki, pralki, roboty kuchenne, piloty, zlewozmywaki, baterie kuchenne, ekspresy do kawy, mikrofalówki.
Mama obstawiała przy produktach z branży budowlanej takich jak: cegły, zaprawy, płyty, wkręty, kołki, szpachle, farby, pędzle, lakiery, pustaki, panele szklane do kuchni, terakoty, glazury, kostki, kleje, miarki, poziomice, łopaty, grabie, czy kostkę brukową.
Ojciec proponował sklep z odzieżą markową. Sprzedawałbym tam spodnie, rajstopy, czapki, skarpety, onuce, getry, berety, bluzki, sukienki, staniki, majtki, kurtki, kożuchy, swetry, garnitury, ale też sprowadzane z Chin tanie podróbki golfów, podkoszulek, rajstop, spódnic, butów, szelek, pasków i kombinezonów.

Wujek mówił o sklepie, w którym sprzedawałbym towar przeznaczony dla dzieci i niemowlaków. Podchwyciłem własnie ten pomysł i zacząłem sprzedawać kaftaniki, body, pampersy, zabawki, pajacyki, dresiki i wszystko co potrzebne dla naszych małych pociech.
Największym wzięciem, okazał się wózek kubełkowy, który był rozchwytywany, co zaskoczyło mnie i moją starą, ale przepiękną żonę. Wiedzieliśmy, że ten towar jest dobrej jakości, ale o tak wspaniałej sprzedaży mogliśmy tylko pomarzyć. Wysyłaliśmy te wózki do Niemiec, Francji, Kazachstanu, Mongolii, Indii, Pakistanu, Kanady, Szwecji, Brazylii, Nowej Zelandii, Islandii, Jugosławii, Cypru, a nawet do krajów afrykańskich. Zamówienia szły z Etiopii, Ghany, Tunezji, Egiptu,czy z Kambodży.

Po pięciu latach prowadzenia sklepu policzyłem swoje dochody i zauważyłem, że mam na koncie milion dolarów. Okazało się, że jeden z szejków arabskich kupił wózek kubełkowy dla swojego wnuczka za pięćset tysięcy dolarów. Tak spodobał się jemu ten typ wózka, że zapłacił właśnie taką cenę. Wraz z żoną w ramach podziękowania wysłaliśmy szejkowi grzechotkę sprowadzaną z Chin za trzydzieści groszy.
Po pięciu miesiącach dostaliśmy list od szejka z zaproszeniem na pierwsze urodziny jego wnuczka. Mieliśmy już opłacony lot, zakwaterowanie i wyżywienie na cały tydzień pobytu w tym ciepłym arabskim kraju.
Niestety nie skorzystaliśmy z zaproszenia, ponieważ musieliśmy w tym czasie zrobić zakupy w Biedronce, gdyż była super promocja na lody o pojemności 2 litry. Może za rok pojedziemy, nie do Kataru, a bliżej do Koluszek.

niedziela, 15 lipca 2018

 Witajcie pismaki i inne ludziska. U mnie standard. Piszę sobie w wolnych chwilach na trzech platformach, mam też dwóch prywatnych zleceniodawców. Parę stówek można wyciągnąć, wszystko zależy od wolnych dni, wolnego czasu.
 Nie miałem jeszcze jakiegoś dużego zlecenia, ale czekam, szukam i mam nadzieję......

piątek, 1 czerwca 2018

Moi Mili
Zaczynam atakować goodcontent.pl. Napisałem już parę artykułów na tej stronie i jeśli chodzi o porównanie trzech platform GIEŁDA TEKSTÓW, TEXTBOOKERS, GOODCONTENT, zdecydowanie ta ostatnia, jest moim zdaniem najlepsza. Pisząc podobny artykuł na Giełdzie dostaje 2 razy mniejszą stawkę, za ten w Goodcontent.

Zdobyłem już jakieś tam doświadczenie początkującego pismaka i Z Giełdy pomalutku będę się wycofywał. Szkoda mojego czasu na śmieszne wynagrodzenia na tej stronie, choć osobie, która zaczyna bardzo polecam, jest to dobre przetarcie, dobra szkoła pisania. Będę tam wracał wypatrując atrakcyjne zlecenia, nieraz takowe się pojawiają.

Na goodcontent.pl robie rozpoznanie, tak jak na poprzednich stronach. Napisałem parę artykułów, jeden skopiowany na żywca. Oczywiście nie przeszedł. Czyli już wiem, co i jak pisać. Oczywiście dam znać o moich wynikach i zarobkach na tej platformie.








poniedziałek, 28 maja 2018

Textbookers baner Witam wszystkich w tym wspaniałym majowym, słonecznym dniu. Cóż, moje ogłoszenie w OFERII nie przyniosło żadnego efektu, nie było oddżwięku, ani propozycji. Będę próbował dalej.
Skupiłem się na  TEXTBOOKERS i muszę Wam powiedzieć, że jak dla mnie jest to zdecydowanie lepsza srona od GIEŁDY TEKSTÓW. Są tutaj oceny od zleceniodawców, na giełdzie tez są, ale na tej platformie dzięki dobrym ocenom zarabiamy za następne artykuły większe pieniążki. Jest to fajna sprawa. Kto się stara pisze w miare dobrze dostaje dobre oceny i zarabia zdecydowanie lepiej, za każdy następny artykuł. Nieśmiało napiszę, że moje początki są bardzo obiecujące. Napisałem z 10 artykułów, a oceniło mnie 3 zleceniodawców i to z maksymalną pozytywną oceną. Czyli mam najlepszą możliwą cenę za pisanie artykułów. Polecam TEXTBOOKERS, oczywiście z mojego linku, który widzicie na dole i ...na górze. Ile zarobię w tym serwisie? Dam znać pod koniec czerwca.
Textbookers baner

wtorek, 22 maja 2018

Cześć.
Dzisiaj poniosła mnie fantazja, lubię od czasu do czasu zrobić coś innego, coś co wydaje się przeciwieństwem ustalonego schematu. Bardzo to lubię. Nauczyłem się jednak podstawowej rzeczy, przy tego typu projektach nie można krzywdzić drugiej osoby, oj nie można.
Odpowiedziałem w serwisie OFERIA.PL na propozycję zlecenia, a brzmiała ona tak:

Zlecę pisanie postów na bloga, regularnie około raz w tygodniu per blog o tematyce:- moda i uroda-sport i fitness dla kobietOkoło 5-10 tekstów (np. 10 krótkich albo 5 dłuższych). Objętość różna, styl różny.Niezależność w działaniu. 7-20 zł za tekst w zależności od jakości.

Budżet zlecenia: do uzgodnienia
Liczba zgłoszeń: 19
Średni koszt realizacji: 10 zł/1000 znaków

Moja odpowiedż :

Witam, tematyka jest mi zupełnie obca, sport to tylko mecze przed telewizorem z puszką piwa, ale lubię wyzwania, chętnie spróbuję. Ponieważ mój czas i moja praca jest droga, proponuję zwiększyć trochę budżet zlecenia. Pozdrawiam. Andrzej .

Myślicie, że dostanę te zlecenie???😋😊




Witajcie w majowym klimacie! 
Mamy 22 maj i  w tym miesiącu zarobki z pisania będą, tak jak w kwietniu bardzo małe. Niestety permanentny brak czasu uniemożliwia staranne przyłożenie się do tego tematu. Nie ma sensu brać zleceń /nawet tych najtańszych/, jak wiem, że nie doprowadzę ich do końca. Muszę zarabiać fizycznie w mojej stałej pracy, dorabiam też w innej, no i pozostaje minimalny czas na pisanie. Takie są realia, co nie znaczy, że poddałem się całkowicie! 
Teraz dobra wiadomość. Robiłem dwa podejścia do  textbookers i tyle razy odrzucali mój wstępny tekst, który jest wymagany przez adminów, w celu takiej weryfikacji przyszłego pismaka, czy w ogóle nadaje się na autora tekstów. Modziłem, dumałem żeby wyszło jak najlepiej. Odrzucone. Dzisiaj przypomniałem sobie o tej stronie i pomyślałem....spróbuję jeszcze raz, ale napiszę na szybkiego, bez zbędnego wgłębiania się w temat. Ot tak, po prostu, to co myślę i jak umiem. I tu żdziwienie....zaakceptowali mój tekst i od tej pory mogę udzielać się, czyli zarabiać na ich stronie.Giełda Tekstów trochę mnie znudziła, atakuję textbookers. Oczywiście wszelkie informacje o moich zarobkach będą Wam przekazywane. Te dwie platformy będą teraz głównym żródłem moich dochodów. Mam jeszcze dwóch stałych /tak, tak/...stałych klientów, którym piszę tak mniej więcej dwa razy w miesiącu.

niedziela, 6 maja 2018

Miesiąc KWIECIEŃ był okresem rozlużnienia i można mówić o bardzo skromnym zarobku, który wyniósł tylko 130zł. Będą jeszcze profity z dwóch zleceń, ale to nie duże sumy i nie ma czym się podniecać. Mniej pracy i siedzenia przy kompie, mniejsze zarobki. Ciągle szukam innej drogi, gdzie mógłbym opisać Wam dodatkowe żródło przychodów, ale jak na razie jestem w kropce. Odpuściłem trochę pisanie...przecież jest tyle innych fajnych rzeczy do roboty, co nie znaczy o całkowitym porzuceniu takiego rodzaju zarobkowania. Oczywiście będę informował ogromną ilość moich czytelników na bierząco.😊


sobota, 14 kwietnia 2018

Kochani, miesiąc marzec miał być rekordowy jesli chodzi o moje zarobki z pisania w sieci.Niestety brak czasu uniemozliwił mi dokonanie tego dzieła.Zamknąłem miesiąc z sumą 350zł.Ciężko pogodzić zawodową pracę i tę dodatkową, jeżeli jest ona słabo płatna.Oczywiście, trzeba byc twardym, a nie miętkim i wcale nie zawieszam broni, nie składam do szafy, ani w inne miejsca.Piszę dalej, może nie tak często jak wcześniej, ale nie poddaje się.Wam też tego życzę,prowadzicie bloga, robicie inne podobne rzeczy, dalej to róbcie, wbrew wszystkim przeciwnościom, wbrew opinii  wszechwiedzących  ludzi.Tylko wytrwałość prowadzi do celu.Mój mini blog, jest inny niż wszystkie, to w sumie takie spisywanie zarobków, dla niektórych szokująco małych, dla innych zupełnie bez sensu.Tak jak niektórzy pisali w komentarzach......bedę pisał, pisał i pisał, bo lubię to robić, no a przy okazji fajnie jest zarobić.